Nie było łatwo, ale się opłaciło:)mały raj na ziemi:)
Byliśmy tam tydzień i na pewno miałam tam imieniny wiec wygląda na to ze data jest mniej więcej dobra:)
Po tygodniu w swiętym miejscu, ruszyliśmy dalej...
Ja pierwszy raz stopem, z mizerną znajomością angielskiego(o hiszpańskim nie wspominając)
Ale młoda byłam:))